Krzyżowa:D

Tamago

Aaaa. To ja już wiem o co chodzi. Nie ma to jak opóźniona reakcja - - "
Ale aż tak źle nie było.

molmat

ubijak, czyżbyś chciała sie zaliczyć do tych niegrzecznych? :P

ubijaczka_piany

no wiesz, w definicji przedwymianowej my miałyśmy mieć dwie dziewczyny, a Ty i Filip trzech chłopaków, czyż nie Razz

?

ale czy zaraz do takich niegrzecznych?
ja się przecież z nimi bardzo zintegrowałam, więc chyba był jakiś w tym sens.

molmat

ale z drugiej strony co daje taka integracja? możliwe żę tma pojedziemy, może nie pojedziemy, możliwe, że już ich nigdy nie spotkasz, warto aż tak sie tym przejmować? fajnie było ich poznać i ok, ale bez przesady Razz

wątpie, żeby były to znajomosci na całe zycie...

ubijaczka_piany

hmmm...
na razie jestem totalnie rozentuzjazmowana i niech tak zostanie.

myślę też, że teraz nie możemy myśleć w kategoriach utrzyma się/nie utrzyma...
wydaje mi się, że jak się naprawdę będzie chciało utrzymać kontakt rzeczywiście, to dlaczego nie..?
mamy przeciez Internet...
ale w pierwszy weekend po wyjeździe nie ma co snuć hipotez.
to wyjdzie w przyszłości Smile

wczoraj rozmawiałam o tym z Judytką.
że my mnóstwo swojego czasu spedzamy na gg z ludźmi, których widujemy codziennie w szkole.
i dokładnie ten czas moglibyśmy przeznaczyć na inne znajomości (w sensie: wymianowe), czyż nie?

Aga

zgadzam się!
dostałam dzisiaj już pierwsze maile ^^

molmat

hmmm, czyli zacząć poświęcać czas tylko im? o ile dobrze zrozumiałem? Razz

przez neta to nie znajomość Wink

ubijaczka_piany

nie, nie w ten sposób...
ja nie powiedziałam, że 'cały czas', ale gadanie, że się nie ma czasu na jednego maila to głupota.
oczywiście, że nie znajomość, ale jakoś trzeba podtrzymac kontakt, jak się nie można spotkać, kiedy sie chce.

Aga

nie wiadomo, czy to się uda. nie wiadomo, jak długo w ogóle się kontakt utrzyma przez mailowanie. ale spróbować warto. przynajmniej moim zdaniem.

Tamago

Ja też uważam, że żadnej znajomości z tego nie będzie.
No ale skoro i tak mieliśmy wziąść kogoś do siebie na noc, to uważam, że nie można się było kierować zasadą 'i tak już ich nigdy nie spotkam'
Trzeba było cieszyć się z tego co tu i teraz : D

molmat

tak samo jest po obozach wakacyjnych, najpierw sie mówi, że będą spotkania i nie wiadomo co, potem i tak każdy wraca w inna strone i tyle Razz

mam 2 kolegów z obozów, z którymi trzymam kontakt, ale tylko dlatego jest to łatwe, że jeden jest z Legnicy a drugi z Wrocka - i siłą rzeczy czasem można się spotkać :] to zawsze 60 i 100km a nie 1000 Razz

Aga

eeee tam 1000 km tez mozna przezyc Razz

molmat

wątpie...

Tamago

Agu, teraz jesteś świeżo po Krzyżowej i wiem jak bardzo jesteś rozentuzjazmowana, ale za miesiąc lub dwa emocje opadną i zapał minie ^_-
ale póki co to utrzymuj z nimi kontakty : *

Broda

Aga nie tęskniła za nami w Krzyżowej...ale jak przyszła w piątek do szkoły to było ze tęskni za niemcami...ehh to są szwaby:P zartuje:P